piątek, 16 grudnia 2011

w niczym już nie widzę sensu... mam wyjebane, nie mam sił...
a teraz idę na spacer. dziękuję, dobranoc.

czwartek, 15 grudnia 2011

Dla Bartka.


...i gdyby ktoś zapytał mnie, kim jest dla mnie ta osoba, odpowiedziałabym, 
że jest moim życiem, największym skarbem tego świata, 
najlepszym, co Bóg mógł mi ofiarować..
Jest każdym moim dniem, nocą.. 
każdym snem, marzeniem, fantazją, 
łzą i uśmiechem,
każdym promykiem słońca, kroplą deszczu, płatkiem śniegu, podmuchem wiatru..
Towarzyszy mi gdy zasypiam, gdy budzę się..
Jest każdym rokiem, miesiącem, dniem, minutą, sekundą...
Jest przy mnie w każdej chwili, miejscu, podczas każdej czynności..
Jest każdym słowem, literą, cyfrą..
Jest dla mnie.. a ja dla Niego..
Każde z nich różne, a jednak takie same...
Tak daleko od siebie, lecz tak blisko...
Jest szczęściem..
lekiem na całe zło..
wsparciem, opoką..
przyjacielem..
kumplem..
moim aniołkiem..
znakiem na zakręcie..
parasolem w pochmurny dzień..
Jest mną, moim lustrzanym odbiciem, 
a ja Nim-   Jego lustrzanym odbiciem.
Jest przeszłością, teraźniejszością, przyszłością...
Jest wszystkim.
Moją Miłością
Dziękuję za każdy dzień.
Dziękuję za wszystko co Tobie zawdzięczam,
co przy Tobie osiągnęłam..
Dziękuję za wiarę, nadzieję..
Dziękuję za radość z życia, którą czuję przy Tobie..
 Dziękuję.

Przepraszam...


~ Iza